piątek, 23 stycznia 2009

....

Odkrywam ostatnio, że lubię pić kawę. Nie tyle samą kawę, co proces picia. Staje się taką chwilą skradzioną, wyrwaną z dnia, tylko dla mnie.

Wszystkie myśli mogą mi przegalopować przez głowę, zatrzymam się tylko na niektórych.

I nie będę sprzątać. Niech jest bałagan. Niech kawa w kubku się nie kończy. Niech ta chwila trwa.

9 komentarzy:

  1. "chwilo trwaj..." kiedyś to chyba herbatę pijałaś, a nie kawę :)
    też lubię takie chwile, z kubkiem w ręku na chwilę się zatrzymać...

    OdpowiedzUsuń
  2. masz rację: herbatę... może warto byłoby wrócić, bo chyba jest zdrowsza;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. taka reklama jest ostatnio jakobsa ;) z hasłem cos typu "zatrzymaj chwile " ;):*

    OdpowiedzUsuń
  4. tez lubie kawe..rozpuszczalną ze śmietanką...mmmmmmmmmmm i też lubie te chwile,wiec wiem jak sie wtedy czujesz;-)
    kochana zmieniłam adres bloga...
    z cala-ja-m na http://zyciowe-zapiski-postrzelonej.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. kawa to niespecjalnie... ale szklanka swiezo wycisnietego soku o poranku... mrrr

    OdpowiedzUsuń
  6. Zwlaszca jeśli kawa jest w glinianym kubku z dużym uchem, albo w delikatnej filiżance :)) Też ten moment uwielbiam :)) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja upijam sie herbata dla karmiacych kobiet :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. o nie. kawy nie lubię. czerwona herbata to co innego ;) chyba każdy ma taki rytuał. kiedy zatapia się w swoich myślach. [oleander9]

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja właśnie piję kawę zaczytując się w Twojego bloga, i jest to tylko moja chwila. Mam dziś wolne i obiecałam sobie że domowe obowiązki spycham na dalszy plan. A co! Choć raz spróbuję odpocząć ;-)

    OdpowiedzUsuń