środa, 15 kwietnia 2009

Tworzenie...


... czegoś nowego ma ten minus, że czasem się nie udaje. Albo nawet często się nie udaje. Wszystko jedno co to za dziedzina. Nie udaje się po prostu, bo zbyt często udawać się nie może. Ile na świecie nieudanych obrazów, zdjęć, biznesplanów, opowiadań, wierszy czy wynalazków.

Trzeba o tym wiedzieć.

A jak zwykle sama wiedza nie wystarcza. Trzeba być na to przygotowanym. Niektórym wydaje się, że żeby zrobić dobre zdjęcie wystarczy pstryknąć cokolwiek, ewentualnie trochę przetworzyć na komputerze i jest. A to trzeba mieć koncepcję, mieć sposobność, skupić się, pomyśleć, czas dobrać, przysłonę, balans bieli, może z jakiegoś filtru skorzystać, wykadrować porządnie...

Z dzisiejszego spaceru oprócz zachwytu wiosną nie przyniosłam nic wartościowego. Ani jednego dobrego zdjęcia. Te kwiatuszki pstryknęłam dla Was na pocieszenie - kiedyś zrobię coś ładniejszego to Wam, pokażę;-)

5 komentarzy:

  1. Ale te kwiatuszki przeciez cudne sa :-) najwazniejsze mimo nieudanych tworow to nie poddawac sie i probowac dalej :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwiatuszki śliczne...
    Wiosennie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale za to czasem w trakcie tworzenia czegoś powstaje coś, co chciało stworzyć się samo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak te kwiatuszki nie sa ladnie cykniete to ja juz zupelnie gustu nie mam :D

    OdpowiedzUsuń