poniedziałek, 15 listopada 2010

Znów wraca ochota na papierosa. Muszę się przyznać, że zaczynam się łamać.

Ostatnio pochwaliłam się koleżance, że ponieważ mamy tutaj mamy słonecznie, nie dopadła mnie w tym roku jesienna deprecha. A jednak? Nie, na razie tylko ochota na papierosa.

Nie lubię gadać po angielsku. Zwłaszcza z Polakami. Czuję się, jakbym miała na czole wielki napis „Dumb”, który zapala się kidy tylko się odezwę. Chyba powinnam przestać sobie to wizualizować... Przecież czasem jest tak zabawnie. Do łez.

...

Postawiłam na zieloną herbatę. Od razu lepiej.

3 komentarze:

  1. Papieros?? Papieros dziewczynko to jest jeden wielki fuuuuj! I ani się mi waż, bo przelecę ocean i dupsko skopię Ci. O!

    OdpowiedzUsuń
  2. dzieki:D tego potrzebowalam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. polecam się na przyszłość, kiedy coś głupiego wymyślisz, bo ja mądra jestem, co widać!

    OdpowiedzUsuń