piątek, 18 lutego 2011

chaotycznie

Dobrze się śpi na twarszym materacu - przynajmniej nic mnie nie boli. Jednak boli, ale nie od materaca, ale od wczorajszego fitnessu. Trudno zrzucić te dwa kilogramy, które przybyły po Świętach. No, a kiedy w tym roku przypada Wielkanoc?

Dlaczego piosenka Eminema brzmi jak parodia samej siebie? A tutaj wymawia się "emenem" (śmiesznie, jak te cukierki) - wiem, bo ogladałam Grammy, w celu zapoznania się z amerykańską kulturą, of course:]

Terefere. Ja chcę weekend.

Różne strzępki myśli (zwykle bzdetne) przewalają mi się dzisiaj w głowie. Chaos, drogie panie, chaos.

5 komentarzy:

  1. 2 kilogramy do zrzucenia, o mamo moja .... u mnie trzeba to pomnożyć przez .............................

    OdpowiedzUsuń
  2. chaos to całkiem niezły początek... Biblia i mitologia Greków już to udowodniły ;)) a co to są 2 kg w obliczu kolejnych możliwych, ewentualnych;DDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkanoc w tym roku późno, spokojnie zdążysz zrzucić, bo widzę, że nie tylko masz zapał, ale i za konkretne działania się już zabrałaś. W odróżnieniu ode mnie, ja czekam cierpliwie aż mi zapał minie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na zakwasy najlesze kolejne wygibasy. Wiem coś o tym.

    OdpowiedzUsuń
  5. @zapalka: 2 kg to tylko od Swiat - o reszcie nie ma co wspominac, bo nie ma sie co dolowac;-)

    @Agnieszka: jak zawsze optymistyczny komentarz;-)

    @tanya: to czekanie to jest chyba lepsza metoda.... w kazym razie kusi;-)

    @DoDa: ach, chetnie poszlabym potanczyc:)

    OdpowiedzUsuń