Wyjazd do DC jednak się nie udał, ale i tak weekend jest przyjemny. Tego mi było trzeba - trochę odpoczynku, wytchnienia, spaceru, świeżego powietrza.
Już gubiłam rytm, a do końca semstru raczej nie będzie następnej okazji żeby go szukać;-)
W piątek pomagałam na wydziale w organizacji konkursu - była okazja, żeby porozmawiać z naszą "kadrą". Jakkolwiek profesorowie są bardzo sympatyczni i otwarci, to jednak miałam problemy, żeby ciągnąć konwersację. Jednak mój angielski jest ekstremalnie niedoskonały. Dodatkowa motywacja, żeby trochę więcej przysiąść.
Oj, mnie też by się przydała jakaś motywacja :)) Miłego tygodnia. Pozdawiam
OdpowiedzUsuńNiesamowita dziewczyna! Spogladam na Ciebie i jestem pełna podziwu. Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuń