Zielonej
... czyli moje
niedziela, 22 lipca 2012
Wracam
Nimniejszym sle pozdrowienia z lotniska z Las Vegas, meldujac jednoczesnie, ze wycieczka byla nader udana. Jak wystarczy mi zapalu to cos wiecej napisze juz po powrocie:)
1 komentarz:
zapałka
23 lipca 2012 10:31
Musisz koniecznie napisać coś więcej, bo coraz oszczędniejsza w słowach tu jesteś ;)
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Musisz koniecznie napisać coś więcej, bo coraz oszczędniejsza w słowach tu jesteś ;)
OdpowiedzUsuń