środa, 25 lutego 2009

Trzeba coś wybrać

Zdecydowałam się zapisać na kurs fotografii artystycznej w tym semestrze. Trzeba przyznać, że fotograf ze mnie marny, ale przecież o to chodzi, żeby czegoś się nauczyć. 

Na spotkanie organizacyjne trzeba przynieść swoje zdjęcia, żeby zostać zakwalifikowanym do grupy zaawansowanej lub początkującej. Czyli teraz przede mną trudne zadanie wybrania dobrych zdjęć z tego całego pstrykactwa. 

Czytałam kiedyś o fotografach z National Geographic. Podobno szczytem marzeń jest mieć jedno dobre zdjęcie na film.  Tylko, że ich "dobre" równa się mojemu "absolutnie genialne".

Jeszcze wczoraj wydawało mi się, że koniecznie muszę dostać się do grupy zaawansowanej, bo terminy zajęć grup początkujących mi nie odpowiadają. Dziś jednak okazało się, że nie jest tak źle i mogę spokojnie poddać się ocenie (a raczej poddać ocenie moje zdjęcia). Czyli nie pozostaje nic, jak wybrać coś nadającego się do pokazania, trzymajcie kciuki, żeby mi nie powiedzieli, że jestem totalnym beztalenciem;-)

4 komentarze:

  1. Trzymam kciuki mocniutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. super! naturalni geniusze rodza sie bardzo rzadko, nic w tym zlego by sie doksztalcic i rozwinac skrzydla, czego Ci serdecznie zycze! obojetnie do jakiej grupy trafisz, bedzie to wlasnie to, co dla Ciebie w tym momencie najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny pomysl z ta fotografią...ja tez lubie pstrykać fotki i obrabiać je;-)
    powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ehh. tet bym sobie na taki kurs poszla...
    troche mi powoli zle z moim porozowaniem....
    nuta

    OdpowiedzUsuń