Z lekkim poślizgiem, ale udaje się... no na pewno udaje mi się przetrwać. Nawet udało mi się wślizgnąć w tą chwilę, w której wcale mi się nie śpieszy.
No może trochę, ale komu chciałoby się wyznaczać równania gazu, gdy za oknem taka paskudna pogoda? No właśnie, nikomu;-)
Zimno u mnie i śnieg pada, mam nadzieję, że u Ciebie jednak pogodniej...
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam,
Niestety nie...
OdpowiedzUsuńRównania gazu - do gazu!
OdpowiedzUsuńJak tam kurs fotografii?
A.
U nas zima ... kurcze, znowu od rana pada snieg ... w tym tempie depresja gwarantowana ...
OdpowiedzUsuńwole rownania gazu niz rachunki za gaz :D
OdpowiedzUsuńPaskudna pogoda, ale ten wiosenny zapach.. ach!:*
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to wolalabym te rownania w cieplutkim salonie z herbatka niz wyjscie z domu w taka pogode!
OdpowiedzUsuń