piątek, 6 marca 2009

Tak jakby początek.

Właśnie zorientowałam się, że dziś jest piątek. Koniec tygodnia, a ja mam poczucie, że coś się dopiero zaczyna. Wrażenie początku.

Dopiero teraz semestr rozpoczął mi się na dobre - czyli na obu uczelniach. Już teraz widzę, że będzie ciężko. Zapisałam się też na kurs fotografii. Czyli zaczyna się planowanie dnia z notesem w ręku, ażeby na wszystko wystarczyło czasu.

A przede wszystkim zaczyna się wiosna. Czuję nieco więcej energii, wszak wiosna to pora Zielonej.
(niech tylko to choróbsko się skończy;])

5 komentarzy:

  1. uuu nieladnie, chorobsko na przesilenie wiosenne? minie... mam nadzieje ze szybko. tego zycze..
    a ten kalendarz Twoj moja droga to chyba niezla cegielka, co? tyle obowiazkow

    OdpowiedzUsuń
  2. Napiety terminarz ... oj, oj ... ale troche chyba tak lubisz, prawda? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Energia mi wyparowała w jednej chwili, mam nadzieję, że przez weekend podładuję baterie.
    Ciepło pozdrawiam i zdrowia życzę,

    OdpowiedzUsuń
  4. odważna z CIebie kobieta;) na wszystko masz czas,podziwiam:)
    u mnie zaczątek wiosny szlag trafił.;/
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. też lubie wiosnę i kolor zielony :) życzę Ci by nadchodząca wiosna była inspiracją do robienia wyjątkowych zdjęc ...

    OdpowiedzUsuń