... pozwala odłożyć w czasie chwilę, w której zasiądę do pracy. Gorzka, w paskudnej filiżance, ale chwila bezcenna.
I zastanawiam się, jak to się stało, że mój świat wcale się nie zawalił, a wprost przeciwnie ma się dobrze. Dobrze, choć nieco ryzykownie. I pewnie przyjdzie mi za to kiedyś rachunek w postaci wielkiego kopa od losu, ale już przynajmniej wiem, że z wieloma rzeczami sobie poradzę.
I zastanawiam się, jak to się stało, że mój świat wcale się nie zawalił, a wprost przeciwnie ma się dobrze. Dobrze, choć nieco ryzykownie. I pewnie przyjdzie mi za to kiedyś rachunek w postaci wielkiego kopa od losu, ale już przynajmniej wiem, że z wieloma rzeczami sobie poradzę.
ja mam wszystkiego dość....
OdpowiedzUsuńteraz jestem tu:
http://oczy-clary.blogspot.com (nuta)
Może kop się nie pojawi? Trzeba myśleć pozytywnie, tym bardziej, że mówisz, że Twój świat ma się dobrze z takim nawałem obowiązków :-)
OdpowiedzUsuńkop tez czasem dobry jak sie czlowiek rozleniwi:)
OdpowiedzUsuńoby tak dalej
OdpowiedzUsuńświat tak łatwo się nie wali, a i te kopy od losu daje się przeżyć :)
OdpowiedzUsuń