Swoją drogę... 'drażni' brzmi prawie jak 'draże'. Ot, kolejny dowód na to, że rozhulane neurony nie pozwalają mi się skupić. I ciągle mi ten Twardowski chodzi po głowie...
Wszystko inaczej
Bo Pan Bóg jest tak jasny że nic nie tłumaczy
bo wiedzieć wszystko to nic nie wyjaśniać
stąd cierpienia po prostu nie wiadomo po co
tak od razu bez sensu że całkiem prawdziwe
wszystkie łzy jak prosiaki chodzące po twarzy
bo miłości tak piękne że wciąż niemożliwe
choć listy po staremu i szept w białej kartce
spotkania po kolei wiodące w nieznane
szczęście co cię nagle obliże jak cielę
i śmierć tak punktualna że zawsze nie w porę
choć wiadomo śmierć miłość od śmierci ocala
I jeszcze stare furtki donikąd i wszędzie
w których kiedyś czekałeś na to co nie przyszło
wyżeł co chciał ci łapę podawać na zawsze
biedronka co wróżyła że wojny nie będzie
Lecz On wie najlepiej - więc wszystko inaczej
czasem prośby nam spełnia żeby nas zawstydzić
Cóż. Niby racja, ale jakoś zupełnie nie lżej po tym wierszu. To pewnie przez Ateizm. Albo draże. Tak po drażach zawsze jest lepiej.
OdpowiedzUsuńNos do gory :*
A zatem przeżywasz teraz natłok emocji, niepewności, filozofii. Minie! Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńTwardowskiego i ja lubię czytać
OdpowiedzUsuńStrasznie irytują mnie te chwile kiedy muzyka nie jest przyjemna a wręcz odwrotnie. To znak, że dzieje się coś niedobrego nad czym szybko trzeba zapanować.
OdpowiedzUsuń@pijana: nie wiem czy chodzi o to zeby bylo lzej...
OdpowiedzUsuń@Doda: Mam nadzieje, ze minie szybko. Gorzej ze nie mam pojecia skad sie wzielo
@Nuta: to znow mamy cos wspolnego:)
@madziutek: Ano. Pracuje nad tym. Na razie szukajac nowych rytmow;-)
OdpowiedzUsuńŻyczę byś odnalazła je jak najszybciej a wraz z nimi spokój :)
OdpowiedzUsuńMoże draże powinnaś zajadać, to drażnienie nie będzie takie wielkie :)
OdpowiedzUsuńGłowa i mnie ostatnio boli jakby częściej. Ciekawe czemu, przecież jestem zupełnie bezmyślna.
OdpowiedzUsuń