piątek, 31 sierpnia 2012

...żeby świat był trochę lepszym miejscem

Bank światowy raportuje, że w lipcu cena kukurydzy i pszenicy na świece zdrożała o 25% w porównaniu z czerwcem. Przerażające i nie myslę tu jedynie o własnym portfelu.
Trudno ogarnąć nierówności cywilizacyjne na świecie. To co u kogoś jest sufitem, u kogoś jest podłogą. Ostatnio widziałam jak po skończonej imprezie plenerowej (i to organizowanej przez organizację związaną z kościołem) wyrzucono niezjedzone mięso. A w tylu miejscach, jeden posiłek dziennie to wszystko co ludzie mogą sobie wymarzyć. 
Jestem głęboko przekonana, że bogactwo nie jest nikomu do szczęścia potrzebne i że można żyć biednie ale szczęśliwie. Jednak nikt nie powinien być głodny, ani nikt nie powinien umierać z powodu braku podstawowej opieki lekarskiej lub niewystarczjących warunków higienicznych.
Zastanawiając się, co sama mogę zrobić, żeby świat był trochę lepszym miejscem znalazłam informacje  o akcji "Mamy dla Mam" Szpitala Misyjnego św. Łukasza w Zambii. (w zakładce Projekty Główne). Tak sobie myślę, gdybym się urodziła w innym miejscu świata i nie miała dobrej opieki lekarskiej... w każdym razie wyślę im paczkę. Pewnie nie jedną.

3 komentarze:

  1. A ja jestem zdania, że Ci co mają nadmiar powinni się dzielić z najbiedniejszymi. Bo to co dla jednych jest "drobnym na bułkę" innym starczyłoby na tygodniowe wyżywienie rodziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, widzisz, natura ludzka jest taka, ze predzej uzna ze ma niedomiar niz nadmiar.

      Usuń
  2. Też dziękuję Bogu,że urodziłam się tu , a nie tam i że żyję w tych czasach a nie tamtych.
    Trzeba się dzielić! Jesteś dobrym człowiekiem.

    OdpowiedzUsuń