Uśmiechnęłam się dzisiaj, gdy, czekając aż doliczy się moja symulacja, postanowiłam zobaczyć co nowego na youtube. Ta pani mnie urzekła pogodą ducha (ale polecam obejrzeć tylko do momentu aż skończy śpiewać - jurorzy smęcą).
Zastanawiałam się kiedyś, czy jest taki moment, w którym człowiek czuje, że już dojrzał. Wiecie, zastanawiałam się z perspektywy osoby, której latka lecą, a ciągle nie czuje się nic mądrzejsza.
I chyba to już. A może jeszcze nie, i za parę lat wam napiszę to samo.
------
To wszystko napisałam wczoraj w nocy. W międzyczasie mąż wrócił do domu, więc odłożyłam pisanie... a dziś... kolejne kryzysowe sytuacje, a i wygląda no to, że nadchodzący weekend niczym nie będzie się różnił od dni pracy. Cóż, pozostaję się dalej uśmiechać... przecież namówiłam męża na zrobienie mi porannego capuccino - czy można mieć lepszy początek dnia? No dobra, 'namówiłam' to może złe słowo, posłużyłam się groźbą... no ale cóż, szczęściu trzeba pomagać;-)
hhahhahahhaaa aż do groźby musiałaś się dziewczynko uciekać? na mężów działają również skrajnie inne perswazje ;DD
OdpowiedzUsuńte inne raczej nie zachecaja do wstawania z lozka;-)
Usuńhahahhahhahaaa no wiesz... coś za coś, ale za to jak już się wstanie to kawa dopiero smakuje!
OdpowiedzUsuńno ale wtedy to juz nie ma mowy o zadnej kawie;-)
Usuńeee... mowy to nie ma wtedy, ale po wtedy jak najbardziej... no chyba, że poranek przeciągnął się do wieczora na tych perswazjach, to można ulubione...
OdpowiedzUsuńBABKA NIESAMOWITA! GŁOS?!!!!! Boski!
OdpowiedzUsuńA capuccino - mam nadzieję smakowało!
Ciesze, ze tez Ci przypadla do gustu ta Pani:)Kawka byla pyszna;)
UsuńDobra groźba nie jest zła :) "Cappuccino" powiadasz ;) Pozdrawiam z usmiechem
OdpowiedzUsuńA widzisz, wszytsko zamierzone. Bylo bez pianki, czyli bez jednego 'p';-)
UsuńMi też lata lecą, a zauważyłam ostatnio, że mądrzejsza nie jestem. Wręcz przeciwnie - dziecinnieje:/
OdpowiedzUsuńhaha, no chyba juz lepiej dziecinniec niz robic sie zgorzknialym;-)
UsuńUśmiech ułatwia życie i nic nie kosztuje, więc... uśmiechaj się! :) A ja wciąż jestem zasłuchana w "wildest moments" - dzięki za tę piosenkę, piękna!
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze sie podoba... a najlepsze jest, ze na ta piosenke natknelam sie zupelnie przypadkiem:)
UsuńDojrzewamy cały czas więc nie ma momentu kiedy możemy odciąć grubą kreską moment , w którym nagle dojrzeliśmy. To co dzisiaj nam się wydaje dojrzałością za kilka lat będzie budzić u nas śmiech, że tak myśleliśmy.
OdpowiedzUsuńNo tak, ale ten proces zwykle jest bardzo powolny i nie dostrzegalny. A czasem są takie wydarzenia, że człowiek czuje taki skokowy przyrost "dojrzałości":)
Usuń