Widzicie, jaki wpływ ma na mnie mąż - dałam się namówić. Jak mi się nie spodoba to wrócę - a co mi tam;-) Ale może to być świetna okazja, żeby pisać częściej i bardziej hmm.... zielono.
Muszę jeszcze nauczyć się obsługiwać ten świat - jak się tu robi linki... hmmm....
edit: wow, nie tylko jest lista blogów, które odwiedzam, ale ta lista na bieżąco podgląda kiedy publikujecie post. Ekstra! zaczyna mi się tu podobać;-)
o matko to teraz ja siemusze przyzwyczaicze to nie onet ainny portl,a ja lubuje sie onecie;-) no ale zapowiada sie ciekawie tutuaj;-) to i poprosimy jakies sowje zdjątko a co;-) ale jak masz amiar zahasłowac bloga to pisz na maile od razu!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cala-ja-m
p.s i mam problemy z wyslaniem komentarza..a czemu to??
hhahhahhahahhahaaa ci mężowie to jednak mają dar przekonywania :))))
OdpowiedzUsuńPowiedz mi tylko, jak ten blog zasubskrybować do programu pocztowego, a nie do zakładki aktywnej...
Zdrowiem się martw i idź do lekarza, resztę puszczaj mimo uszu :))))
No cóż, sama nie wiem - poklikałam trochę z tą subskrypcją - jeśli dalej nie masz tego, co chciałaś to będę dalej szukać;-)
OdpowiedzUsuńAno nie mam... ech muszę ślubnego na Twój blog nasłać :))))
OdpowiedzUsuń