Szkoda, że nie da się go w ten sposób wykorzystać, chociaż może to lepiej, bo często te nieszczęścia nie są trwałe, a jeśli już coś budować, to stabilnego... Dobre myśli ślę na weekend,
No niby by mozna ... ale po co? Zamki zbudowane ze smutku i nieszczescia wisza nad swiatem jak zmora jakas, a przeciez slonca nam do zycia potrzeba ... wiec lepiej budowac powoli, mozolnie, ale ze szczescia ... nawet jesli kolejna cegla pojawia sie tak rzadko ...
jest go tyle co szczescia, ale o szczesciu malo sie mowi.
OdpowiedzUsuńa dzięki nieszczęściu doceniamy te pojedyncze chwile radości, i wtedy powinno się biegać po łące i łapać motyle!:)
OdpowiedzUsuńniestety...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie da się go w ten sposób wykorzystać, chociaż może to lepiej, bo często te nieszczęścia nie są trwałe, a jeśli już coś budować, to stabilnego...
OdpowiedzUsuńDobre myśli ślę na weekend,
To prawda...
OdpowiedzUsuńnawet mi nie mow, ja chyba cale cesarstwo juz zbudowalam...
OdpowiedzUsuńNo niby by mozna ... ale po co? Zamki zbudowane ze smutku i nieszczescia wisza nad swiatem jak zmora jakas, a przeciez slonca nam do zycia potrzeba ... wiec lepiej budowac powoli, mozolnie, ale ze szczescia ... nawet jesli kolejna cegla pojawia sie tak rzadko ...
OdpowiedzUsuńZe szczęścia też... tylko trudniej je dostrzec.
OdpowiedzUsuńnie smuc sie
OdpowiedzUsuńbuziaki
nuta