piątek, 20 marca 2009

Z nieszczęścia...

... można by budować zamki, drogi, światy całe. Bo nieszczęścia, smutki i łez jest dużo.

9 komentarzy:

  1. jest go tyle co szczescia, ale o szczesciu malo sie mowi.

    OdpowiedzUsuń
  2. a dzięki nieszczęściu doceniamy te pojedyncze chwile radości, i wtedy powinno się biegać po łące i łapać motyle!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie da się go w ten sposób wykorzystać, chociaż może to lepiej, bo często te nieszczęścia nie są trwałe, a jeśli już coś budować, to stabilnego...
    Dobre myśli ślę na weekend,

    OdpowiedzUsuń
  4. nawet mi nie mow, ja chyba cale cesarstwo juz zbudowalam...

    OdpowiedzUsuń
  5. No niby by mozna ... ale po co? Zamki zbudowane ze smutku i nieszczescia wisza nad swiatem jak zmora jakas, a przeciez slonca nam do zycia potrzeba ... wiec lepiej budowac powoli, mozolnie, ale ze szczescia ... nawet jesli kolejna cegla pojawia sie tak rzadko ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ze szczęścia też... tylko trudniej je dostrzec.

    OdpowiedzUsuń
  7. nie smuc sie
    buziaki
    nuta

    OdpowiedzUsuń