...na wakacje. Codziennie zrobić coś przyjemnego. Choćby drobnostkę. Jak na razie udaje mi się sumiennie wypełniać to postanowienie - spacer w ogrodzie botanicznym, odwiedziny u brata, spacerek z mężem, film...
To ma być recepta na uniknięcie ryzyka. Ryzyka, że zmarnuję kolejne wakacje. Bo wakacje mimo, że pracowite, powinny być wypoczynkiem, zwłaszcza psychicznym. No.
ciesz się tymi wakacjami:) po to je masz,zeby sie drobnostkami rozkoszowac,a nie pracować!!
OdpowiedzUsuńbuziak
Strasznie podoba mi się Twój pomysł. Fakt, faktem - nie raz zmarnowałam wakacje, odpoczynek niby potrzebny, przyjemny, ale czasem i meczony bywa, przynajmniej dla mnie, gdyż praiwe całe dwa miesiące siedze w domu. Chyba ukradne Twój pomysł, mam nadzieję, że się nie pogniewasz!;):*
OdpowiedzUsuńdo zobaczenia..! wracam tylko po to, by się pożegnać... Dziekuję za wszystko!
OdpowiedzUsuńi wszsytkiego dobrego życzę!
izavel
ps. ech, ten Kraków...
O widzisz! No i ja też od dziś zamierzam coś miłego z okazji wakacji robić. Podobnie, jak Ty moje też pracowite, a do urlopu jeszcze 1,5 miesiąca, więc.... Dziękuję za wskazówkę :) / Kasia
OdpowiedzUsuń